sobota, 4 lipca 2015

Z listów niewys(y)ła(l)nych 2


        Jesteś jedną z nielicznych osób, co do których mam wrażenie, że ich nie znam, i nigdy nie znałam. Pytanie tylko, czy Ty masz ochotę mnie poznać? Z całym dobro- i złodziejstwem inwentarza (przez złodziejstwo mam na myśli, że ukradnę Ci serce – ukradkiem, jak to jest możliwe tylko w czasie future perfect). Ale, czy przyszło Ci do głowy, że osoba, która podsyca nadzieję, ryzykuje nie tylko tym, że nigdy jej nie nasyci – także tym, że drugi człowiek się na nią nadzieje? Dlaczego o tym mówię? A dlaczego nie rozmawiać, nie zwielokratniać kakofonii głosów szukających swojego (opę)tańca?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz