oprowadzam tęsknotę
po g(m)achu. jego (po)ręc(z)e
są czułe i proste, zupełnie
jak jego poręki. instrukcje
do mnie, tak, wszystkie prowadzą
wnikąd – do zniku
kości. tkanka rozłączna.
out of the blue
otwieram powłóczyście
jego okna. nikogo
między nami – deszcz, między nami – zwodzona
ulica. powieki zasłonek pomalowałaś
cieniami
i światłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz