teraz mi udowadniasz,
że jesteś martwy do szpiku
szpikulca, jak martwe są sezony
w piekle i szkółki niedzielne,
jak martwy bywa kamień i natura rzeczy
pospolitej, jak mar
i twa jestem ja.
"Moje życie, jeśli mnie pamięć nie zwodzi, było niegdyś ucztą, na której otwierały się wszystkie serca, płynęły wszystkie wina." Jutro przygotuję grzańca.
"Moje życie, jeśli mnie pamięć nie zwodzi, było niegdyś ucztą, na której otwierały się wszystkie serca, płynęły wszystkie wina."
OdpowiedzUsuńJutro przygotuję grzańca.
ps wiersz rozbiera do szpiku.
grzaniec fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńdzięki za pogłębioną lekturę :)